sobota, 17 stycznia 2015

A gdyby coś się stało?...

Joł!

via. tumblr.com
Dzisiaj miałam dosyć niemiłą sytuację. Mianowicie o co chodzi? Napisała do mnie znajoma, która ma zawsze głupie pomysły - co robisz wieczorem? Więc kulturalnie odpisałam jej, że się uczę. Pominęłam fakt, że teraz się nie uczę i jestem u innej znajomej, bo o to nie pytała. Potem włączyliśmy film i wszyscy wyciszyliśmy telefony. Oczywiście mój niesamowity nie ma działających wibracji, więc myślałam, ze wszystko będzie okej. Gdy film się skończył i wyjęłam telefon zobaczyłam 10 nieodebranych połączeń. Jakaś zgroza, zwłaszcza, że dzwoniła moja mama. Pogrom. Wróciłam do domu, dostałam ochrzan, że ta koleżanka do mnie przyjechała bo przecież się uczyłam. Nie tyle zdenerwowała się o jej wizytę co o moje nieodbieranie. Spytała mnie: a jakbyś nie odbierała a ja byłabym gdzieś w szpitalu z Adą czy coś? Pomyślałaś? No właśnie nie pomyślałam. Od razu przyszedł mi do głowy mój wypadek. A co by było jakby mama wtedy nie odebrała? Nie mam pojęcia ale byłoby słabo.

Ludzie, może to czasem nie na rękę i denerwujące, ale serio. Odbierajcie telefony - nigdy nie wiecie dlaczego ktoś dzwoni.

ps.: zauważacie zmiany na blogu? Jak wrażenia?

xx

piątek, 16 stycznia 2015

#akrofobia!

Joł!

Każdy z nas się czegoś boi, no nie? Każdy ma jakieś fobie. Bartek Prugar, student psycholi, kiedyś mi tłumaczył, że wszystko siedzi w naszej głowie, a strach bierze się z przykrych wspomnień.

Tak, wszyscy mamy smutne wspomnienia, takie, które nas doszczętnie zabolały. Czasem przez te wspomnienia nie możemy sobie wybaczyć wielu sytuacji.

Czy jest jakaś sytuacja, której nie mogę sobie wybaczyć? Tak. Roku 2014: we wrześniu byłam na wycieczce, pierwszy tydzień żyliśmy wycieczką, drugiego tygodnia była wycieczka, trzeciego tygodnia żyliśmy wycieczką. W październiku byłam na szkoleniu miesięcznym, więc w pierwszym tygodniu żyłam szkoleniem, w drugim było szkolenie po którym zachorowałam na zapalenie płuc, więc kolejne dwa tygodnie nie było mnie w szkole. 2 listopada miałam wypadek. Pierwszy tydzień byłam w szoku, czekałam na zawiadomienie policji co z moim prawem jazdy. W czwartym tygodniu byłam wezwana na zeznania, gdzie zasądzono, żeby zabrać mi prawo jazdy na pół roku. 6 grudnia, na mikołajki, zaczęłam ogarniać co się wokół mnie dzieje. Miałam okropną sytuację w szkole, a potem było wolne. W tym momencie? Mam wystawioną jedną jedynkę długopisem. Drugą próbuję poprawiać. Reszta ocen rozciąga się od 2 do 2. Mam chyba tylko dwie pozytywne oceny.

Nie wiem czy te sytuacje tłumaczą moją średnią, ale mi wystarczą. Wystarczą w kontekście udowodnienia mi jak bardzo nie nadaję się do jakiegokolwiek życia. Widać jak każda sytuacja mnie przerasta i jest żałosna. Czuję się w tym momencie okropnie. Płonę ze wstydu. Jestem świadoma, że muszę się ogarnąć i zrobić wszystko na 100% w drugim półroczu. Kurwa, za 107 dni matura! Nie wiem jak ją napiszę. Nie wiem czy ogólnie do niej podejdę. Nie mam pojęcia co ze sobą robić. 

Zjebałam kompletnie, nie wiem co dalej.

xx

poniedziałek, 12 stycznia 2015

#inspiracje!

Joł!

Zawsze chciałam się odchudzać. Tyle motywacji, tyle stron na Facebooku. Nic mi to nie dało. Problem był w mojej głowie. Chciałam ale nie wierzyłam. Bo w sumie co mi da to, że będę widziała metamorfozę jakiejś obcej mi osoby albo jakiejś gwiazdy? To bez sensu. Przykładem, która wczoraj mnie ogarnął w 200% był Michał. 

Michał to chłopak mojej ciotecznej siostry Dominiki. W 2011 roku ważył 108 kg. Dziś waży 70 kg. Mały progres? Jeśli przerobisz tłuszcz w mięśnie to niekoniecznie. Nie będę tu wstawiać jego zdjęć, no bo w sumie po co. 

Był on takim moim i mojej siostry bodźcem. Można uznać, że moja mama i babcia też zaczęły dostrzegać inaczej inne rzeczy. Nie powiem, że będzie niesamowicie, bo "po co mówić, skoro można działać?".

Trzymajcie kciuki!

xx

niedziela, 11 stycznia 2015

#rozliczenia

Joł!

Od dziecka byłam chorowita. Tylko nie w taki sposób, że raz w tygodniu miałam grypę. Mój organizm lubi przewlekłe choroby, które bardzo trudno wyleczyć.
W wieku 7 lat został mi stwierdzony gronkowiec złośliwy nosogardzieli - jest aktualnie zaleczony, ale przy każdym zapaleniu płuc mam gorączkę do 40.
W wieku 12 lat został mi stwierdzony refluks. Fajnie, fajnie. Nie jeść 90% swojego poprzedniego jedzenia.
W wieku 16 lat miałam raka. Nowotworowa odmiana ziarniniaka była operowana. Od czasu do czasu dalej wyskakują mi rzeczy, które nie powinny.
W wieku 17 lat zostały mi stwierdzone lamblie. Powodują one duże zmiany na skórze spowodowane nieodpowiednią dietą. Zrezygnować z wszystkich owoców i warzyw? No jasne.
W wieku 18 lat - czyli teraz - został mi stwierdzony gronkowiec złośliwy szpitalny skóry, który wysypał na mojej twarzy. Dwa tygodnie do studniówki a ja wyglądam jak muchomor.

Leki kosztują średnio od 10 zł do 200. To nie ja to sobie wymyśliłam i nie ja tego chciałam. Gdybym mogła wybierać to byłabym zdrowa, ale halo. To moja wina, że idzie na mnie tyle wydatków. Nie chciałam mieć przecież raka. Nie chciałam mieć niczego. Cały czas jest do mnie o to agresja. Ludzie, ogar.

xx

czwartek, 1 stycznia 2015

2015!

Joł! Rok 2015 rozpoczęłam hucznie z Filipem, Rafałem, Grześkiem i resztą. Widząc fajerwerki nie miałam w głowie żadnych konkretnych postanowień. Dopiero teraz, kiedy już w pewnym, dosyć mocnym stopniu ochłonęłam i przestała mnie boleć głowa stwierdziłam, że rok bez celów jest bez sensu. Jak to więc wygląda? Cele dzielimy na materialne, osobiste + relacja, samorozwojowe. 

MATERIALNE:
  • telefon, iPhone 5c lub Samsung S3, na który w połowie sama zarobie
  • samochód, czarny metalik, Toyota, Mazda, Mercedes
  • 1000 zł dochodu pasywnego z firmy FM Group
  • książki: "Biedny, bogaty ojcec", "Trucizna", "100% sukcesu", "System", "Trener", "Shakeout", "45 sekundowa prezentacja...".
  • robię sobie tatuaż za swoje pieniądze
OSOBISTE + RELACJA:
  • zdaję maturę: 
* matematyka podstawa - minimum 80%
* matematyka rozszerzenie - minimum 60%
* polski podstawa - minimum 70%
* polski ustna - minimum 90%
* angielski podstawa - minimum 70%
* angielski rozszerzenie - minimum 50%

* angielski ustny - minimum 80%
* geografia rozszerzenie - minimum 60%
  • jestem miła w 80% czasu
  • jestem przy wadze 65 kg
  • jestem na warsztatach hip hop w Fair Play 2 w Białymstoku
  • ćwiczę DJ'kę
  • umiem odmawiać alkoholu i papierosów

SAMOROZWÓJ:
  • poświęcam więcej czasu na naukę
  • zaczynam być systematyczna
  • nie spóźniam się
  • dotrzymuje obietnic
  • jestem konsekwentna w działaniu MLM i szkoły
  • czytam 15 minut dziennie
  • słucham 15 minut dziennie audiobooka
  • pisze afirmacje
  • wypisuje sukcesy

Nowy rok to czas na odkreślenie wszystkiego wielką kreską. To nowa książka, nowy rozdział naszego życia. Jakie Wy macie postanowienia? Weszliście w nowy rok z nadzieją na nowe doświadczenia?

xx