Joł!
Z wielką przyjemnością przesyłam Wam pozytywną energię z wpisu, którego nie było już jakieś milion lat! Bo ogólnie pisałam chyba milion lat temu.
* KSIĄŻKA *
"Wróg" Charlie Higson
Opis macie TUTAJ. Wydaje mi się, że sam fakt tego, że pochłonęłam tę książkę w trzy dni jest wystarczającym powodem żeby Wam ją polecić. Po przykrym spojrzeniu sobie w oczy, że moja mowa zanika stwierdziłam, że trzeba zacząć czytać. I tę pozycję polecam serdecznie. Zwłaszcza jeśli lubicie zastanawiające zakończenia.
"Wróg" Charlie Higson
Opis macie TUTAJ. Wydaje mi się, że sam fakt tego, że pochłonęłam tę książkę w trzy dni jest wystarczającym powodem żeby Wam ją polecić. Po przykrym spojrzeniu sobie w oczy, że moja mowa zanika stwierdziłam, że trzeba zacząć czytać. I tę pozycję polecam serdecznie. Zwłaszcza jeśli lubicie zastanawiające zakończenia.
* KANAŁ YT/BLOG *
Gargamel wraca do łask i zdobywa dziwnie wysoką ilość wyświetleń, zwłaszcza jak na niego. Mocno sarkastycznie, mocno ironicznie. Polecam.
Gargamel wraca do łask i zdobywa dziwnie wysoką ilość wyświetleń, zwłaszcza jak na niego. Mocno sarkastycznie, mocno ironicznie. Polecam.
* MUZYKA *
* JEDZENIE *
Omlety, omlety, omlety.
Codziennie, ze wszystkim.
* CIUCHY *
Codziennie, ze wszystkim.
* CIUCHY *
Zaczęło być niesamowicie ciepło, więc wlatują spodenki!
* GADŻETY *
Z racji tego, że od zawsze byłam zakochana w smoothie zakupiłam sobie shaker, idealny shaker.
* PIELĘGNACJA & KOLORÓWKA *
Tu totalnie odpadam, upały zmusiły mnie do rezygnacji z kolorówki a pielęgnacja opiera się na zaleceniach dermatologa.
A wy macie jakichś fab&fav?
xx