poniedziałek, 28 lipca 2014

Poniedziałkowy haul! #2

Joł! Już w piątek wyjeżdżam z Holandii i wracam do Polski. Czy to dobrze? Hm... Z jednej strony tak, bo odbiorę prawo jazdy, zobaczę swoich znajomych, pojadę na zabawę. Z drugiej Maurice, Dave, Dan i Edwine oraz codziennie siedzenie na trampolinie z piwem - przez to do Polski nie mam ochoty wracać. No ale o całym pobycie w kraju Tulipanów zrobię oddzielną notkę.
A dziś - HAUL!

Szampon z Palmolive, do włosów przetłuszczających się.

Odżywki do włosów, zestaw do odbudowy włosów po zabiegach fryzjerskich.

Żel pod prysznic, zapach fresh.

Olejek do kąpieli. I tu jest w sumie śmiesznie, bo jest on do ciała. Kupiłam go, żeby używać do włosów, a teraz używam go do twarzy i jest nieziemski!

Masło Shea, czy coś, czego w czystej postaci w Polsce nie znalazłam!

Bronzer z FIZZ'a, w zestawie z pędzlem. Mega ciemny, łatwo sobie zrobić nim krzywdę ale wydaje mi się, że to kwestia praktyki.

Tusz Meybeline One by One.

Zestaw pierścionków, x5. Jestem zakochana w Holenderskich zestawach.

Bransoletka na nogę.

Kolczyki w Accessories.








Rzeczy typowo szkolne - Nie muszę ich raczej opisywać.

I to byłoby na tyle. Mam kupić jeszcze szare i czarne spodnie, ale zobaczymy.

xx




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz