Joł! Jestem już w Holadii. Uwielbiam to państwo. Uwielbiam
miasta jakimi są Asten, Meiel czy Sommeren, Helmond. Urok czerwonych domów
potrafi mocno zaczarować. Wiatraki, które rozciągają się wokół są piękne.
Mieszkanie w przyczepie kempingowej jest niesamowite. Najlepsze w tym wszystkim
jest to, że mam tu część rodzinki, za którą tęsknię. W kraju tulipanów i ganji
są moje dwie ciocie – siostry taty. Jedna ma tu dwójkę dzieci i męża, także
rozrywek nie zabraknie. Ponadto od następnego tygodnia ma być w Asten Kermis –
Wesołe miasteczko. Ciekawą opcją może być moja trzy tygodniowa praca, ale to
się okaże jutro po południu – dam znać. Wszystkie miejsca są tu takie magiczne.
Wiem czego zapomniałam, wiedziałam już w drodze. No ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz? W drodze były korki,
robiliśmy dużo objazdów – tak, jechałam busem. Siedziałam na dupie od 06:40. Jednakże już jest okej.
xx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz