Joł!
Póki totalnie nie zepsuła się pogoda (tak jak na przykład dziś) zdążyłyśmy odwiedzić jeszcze Asten. Właściwie nie całe, ale sam park w którym spotkałyśmy swoich kuzynów (tak, chodzi tu o kaczki, just joke) oraz zrobiłyśmy sobie piknik.
Miejmy nadzieję, że pogoda się poprawi i zdążę jeszcze cokolwiek odwiedzić do końca sierpnia, kiedy to wracam do Polski.
xx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz