czwartek, 2 kwietnia 2015

#DAILY

Joł!

Mam godzinę 18, na podwórku świeci śliczne słońce i mimo wiejącego wiatru jest na prawdę spoko. Wstałam po 12, więc wyspałam się za całe tygodnie. W sumie to się chyba nie wyspałam bo boli mnie głowa. Jestem mega bez siły, a post powstaje trochę z dupy. Po prostu mi nudno, a szukanie czasu na naukę na matury mi nie idzie. Próbuję z deka szukać jakichś ciekawych blogów, kanałów na yt i... i na razie nie widzę nic konkretnego. Nie wiem, może to mój specyficzny gust, może to moje zrezygnowanie do świata, a może to zwykłe idealizowanie kanałów, które już prawie znam na pamięć? Nie mam pojęcia!

Do matury zostało mi 31 dni. 

Matura maturą, ale po maturze planuje kilka rzeczy.
1 - muszę obciąć włosy! Pielęgnacja i zapuszczanie swoją drogą, ale zniszczone końcówki już mnie gryzą, bolą, dobijają.
2 - muszę znaleźć pracę! Miałam w pierwszej wersji wyjechać do Holandii, ale nie wiadomo co dokładnie z tego wyjdzie, więc będziemy szukać, 5 miesięcy opierdzielania się nie jest w moim stylu!
3 - odłożę na nowy telefon! Muszę się pożegnać ze swoim ceglastym SE CKi
4 - zainwestuję w pielęgnację! Wyleczę wreszcie twarz, dobiorę krem idealny i zacznę działać na całym ciele!
5 - zainwestuję w pędzle! Żaden makijaż nie będzie trzymał się dobrze bez odpowiedniej pielęgnacji i narzędzi! Pędzle to pierwszy krok!
6 - SIŁOWNIO NADCHODZĘ! Kocham, kocham, kocham chodzić na siłownie, tylko w moim mieście zamknęli. Jeśli pójdę gdzieś do pracy to problemem nie będzie to, że dwa razy w tygodniu pobiegam na bieżni.

Tak więc dziś luźno w opór.


Macie jakieś plany na wakacje? Dajcie znać!

xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz